Wyzbyć się własnego ja

Przeczytanie tego tekstu zajmie Ci ok. 2 min.

Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże. (Ps 40, 9) Oto jest doskonały wymiar posłuszeństwa, które wyraża psalmista, a które ma swój początek we Wcieleniu Chrystusa i rozciąga się aż po zwycięstwo Krzyża, dzięki któremu każdy człowiek otrzymał Odkupienie. Posłuszeństwo Chrystusa względem Ojca oraz ziemskich rodziców jest pierwowzorem każdego innego posłuszeństwa: On uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej (Flp 2, 8). Dlatego Jezus Chrystus jest dla nas wzorem bycia całkowicie posłusznym woli Bożej. Warto się jednak zastanowić, czym właściwie jest posłuszeństwo i na czym ono polega w naszym codziennym życiu?

Posłuszeństwo jest cnotą, dzięki której rozum, wola i serce człowieka są uległe wobec zamiarów Stwórcy. Niewątpliwie jest ono ściśle związane z pokorą. Człowiek pokorny stawia na pierwszym miejscu i w centrum swojego życia Pana Boga oraz Jego zbawcze zamiary względem niego samego. Człowiek posłuszny wyrzeka się własnych zamierzeń i planów, które to w zasadzie sprzeciwiają się Bożym planom względem każdego pojedynczego człowieka. Trud związany z praktykowaniem posłuszeństwa polega najczęściej na wyzbyciu się własnego „ja”. Podporządkowanie własnej woli tym osobom, które Pan Bóg postawił na mojej drodze powołania (np. współmałżonek, rodzice, przełożeni) okazuje się jednak posłuszeństwem wobec samego Boga

Przeciwieństwem posłusznego wypełniania woli Bożej jest grzech. W każdym grzechu dostrzega się wyraźne wywyższanie samego siebie. Grzech jest odrzuceniem całkowitego oddania się woli Bożej. W zasadzie jest on nieposłuszeństwem, które osłabia bądź zrywa relację z Bogiem, w zależności od ciężkości materii grzechu.

Wolną od wszelkiego nieposłuszeństwa jest Maryja, nasza Matka. Maryja doskonale wypełniała w swoim życiu Bożą wolę poprzez każdorazowe powiedzenie Bogu fiat (tak). Ścisłe obcowanie na co dzień ze słowem Bożym pozwala stawać się coraz bardziej posłusznym Bożemu wezwaniu do świętości. Idąc za przykładem Maryi, a także za wieloma przykładami naszych świętych patronów – posłuszeństwo orędziu ewangelicznemu, czyli „posłuszeństwo wiary”, niech będzie okazją do ciągłego odkrywania na nowo Bożego planu zbawienia wobec mnie samego.